Dzień dobry we wrześniu :) wprawdzie mamy go już prawie dwa tygodnie, jednak ja, jak to w ostatnim czasie głównie, standardowo jestem nieogarnięta... ale jestem, a to najważniejsze przecież.
W wygodnym łóżku, w pokoju mocno rozświetlonym ciepłym słońcem, zajadam się właśnie szybkim ciastem z jabłkami i odrobiną cynamonu, które na prędce skleciłam wczoraj - tego mi trzeba było :)
I tak mi przyjemnie jesiennie z tymi wrzosami wygrzewającymi się na parapecie.
Jednak praca, którą mam dziś do pokazania, jest raczej niejesienna, chyba...
Mianowicie eukalipusy w wydaniu ślubnym, na włoski ślub, który miał miejsce już chwilę temu, ale ja jak to ja - wszystko musi nabrać mocy urzędowej :) ale może zacznę sklecać wpisy w nocy, bo spania coś nie mam ostatnio... ale nie o tym miało być.
Do kartki w pudełku wracając - są wspomniane eukaliptusy i biel, niewiele dodatków, króluje prostota, bo takie też było założenie. Mam nadzieję, że sprostałam wymaganiom...?
W wygodnym łóżku, w pokoju mocno rozświetlonym ciepłym słońcem, zajadam się właśnie szybkim ciastem z jabłkami i odrobiną cynamonu, które na prędce skleciłam wczoraj - tego mi trzeba było :)
I tak mi przyjemnie jesiennie z tymi wrzosami wygrzewającymi się na parapecie.
Jednak praca, którą mam dziś do pokazania, jest raczej niejesienna, chyba...
Mianowicie eukalipusy w wydaniu ślubnym, na włoski ślub, który miał miejsce już chwilę temu, ale ja jak to ja - wszystko musi nabrać mocy urzędowej :) ale może zacznę sklecać wpisy w nocy, bo spania coś nie mam ostatnio... ale nie o tym miało być.
Do kartki w pudełku wracając - są wspomniane eukaliptusy i biel, niewiele dodatków, króluje prostota, bo takie też było założenie. Mam nadzieję, że sprostałam wymaganiom...?