Ogarniam, marzę, słucham i się dokształcam, czyli środa

Dziś mam taki jakiś dzień dziwny...
Ogarniam zaległości scrapowe, dokształcam się w temacie obróbki zdjęć, marzę o śniegu i słucham Grechuty Marka.
Zaległości nie ma wiele, ale jednak trzeba się za nie zabrać, bo nie wiedzieć kiedy, ale mogą się rozmnożyć niekontrolowanie.

Nad zdjęciami już dawno planowałam popracować, ale wiecznie czasu brak i mało... i jaki program... ale w końcu (chyba...) coś ruszyło w tym temacie. Sami oceńcie :)

Śnieg to ja uwielbiam i myślę o nim już od paru dni... :D

Co do Pana Marka, to mało kto go nie lubi... ja w tej liczniejszej grupie jestem! :)

Kartkę zimową mam dziś dla Was. Nie jest ona jakaś szczególna, poza tym, że monochromatyczna w swych barwach, co nieczęsto wychodzi spod mych rąk... znaczy o kolorystykę mi chodzi ;)

No i zdjęcia przygotowałam dziś trochę inaczej i w innym programie... jak myślicie - może być?

Kartka jest z Wieku Niewinności. Do tego tekturka z frunącym zaprzęgiem Mikołaja ozdobiona dzwoneczkami i sznurkiem. Padający śnieg to perłowy perlen-pen, a napis jest UHaKowy.

Wyzwanie:

• Skarbnica Pomysłów - Coś co lata

Dziękuję za uwagę :)

K.