Dziś "na tapecie" kot i przydomowy ogródek :)
Kacha potrzebowała kartkę na urodziny Pana Męża. A że Pan Mąż jest "ogródkomaniakiem", któremu wiecznie i nieodłącznie towarzyszy kot Bazyl, to i kartka musiała być utrzymana w klimacie.
Kacha opowiedziała pokrótce swoją wizję, a ja bez większego namysłu (co chyba widać we wszechobecnym chaosie!...) skleciłam tę oto karteczkę.
Swoje miejsce znalazły klasyczne grabki, motyczka i konewka. Do tego pszczoła i motyl (to wcale nie jest obsesja! - więcej szczegółów tutaj) w kawałkach... do tego kilka kwiatków i trochę zieloności - jak to w ogródku. Wisienką na przysłowiowym torcie jest Bazyl w całej swej okazałości :) spokojny i opanowany - pomimo ataku stada wróbelków! - obserwuje z wysokości Pana Męża - solenizanta...
Stonowaną, ogródkową kolorystykę zbudowały papiery studio75 i hamak z Piątku 13ego. Całość schlapałam czarnym tuszem.
Zapraszam!
Dziękuję, pozdrawiam i jeszcze raz 100 lat dla Pana Męża!! :)
Karola
Kartka mega :) Kacha się dopominała to ma wpis no nie ;))
OdpowiedzUsuńno Kochana - jak trza, to trza! :D
UsuńA co, jak wszyscy to wszyscy :) Kartka na spontanie była strzałem w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńa jak - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego... Bazyla oczywiście! ;):D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń