Cały róż i fiolet...

...jaki tylko posiadam, w formie papierowej, wytargałam z zachomikowanych zakamarków, w celu przygotowania dzisiejszej kartki!
Aż doznałam szoku delikatnego, gdy stanęłam na środku pokoju, a jak okiem sięgnąć, dookoła - na podłodze, fotelach, łóżku, ławie i szafkach, ścielił się róż i fiolet... od delikatnych i pastelowych odcieni, poprzez bardziej nasycone, aż po całkiem intensywne i wyraziste barwy. No masakra to jakaś jest! Ja się nie spodziewałam, że ja tego aż tyle posiadam!!! Jakoś tak dziwnie landrynkowo poczułam się przez moment... ale na szczęście tylko przez moment, bo zaraz uświadomiłam sobie, że przecież zielonych papierów mam co najmniej dwa razy więcej :D i mi ulżyło i lepiej się zrobiło :) i zabrałam się do pracy.

To znaczy najpierw przez jakąś godzinę wybierałam papiery, bo w tym gąszczu nijak zdecydować się nie mogłam. I tak to, po dłuuugim "wybieraj - przebieraj", w końcu ograniczyłam ilość różowo - fioletowych papierów, do kilku sztuk.
Stanęło na:
- Sweet Home - Studio75
- Usłane Różami - Galeria Papieru
- Rose Garden - ScrapBerry's
- Retro - ScrapBerry's
- Friday - UHK Gallery
- Jest pysznie - Piątek 13ego

...i to tylko tyle! :D
Do tego dorzuciłam mini tagi z Rapakivi, które wcześniej potuszowałam oczywiście na różowo. W całość wmontowałam różowe kwiaty i pręciki różowe i białe, tasiemkę i sznurek oraz listki pociapane farbą akrylową w kolorze kremowym, aby lepiej pasowały. Tagi - i te  mini tekturkowe i ten wycięty z papieru - przewiązałam kremowymi tasiemkami.

Nie wiem co myśleć o tej pracy...  czy wyszło spójnie, pomimo takiego 'zlepku' i obfitości różnych papierów?... Wydaje mi się, że chyba jest ok, ale chętnie poznam opinie innych! :)

Moją 'landrynkę' :) zgłaszam w wyzwaniu z paletą kolorów w Scrap And Me oraz 1,2,3 wyzwaniu Pracowni Rękodzieła SZOK.

Kartkę wykonałam według mapki Justt w Diabelskim Młynie (na końcu posta).

Dziękuję za uwagę i wszystkie pozostawiane komentarze :):):)
Życzę miłego wieczoru!
Karola