Tak więc pada, pada, popaduje... ale zanim padać zaczęło, to było ciepło i słonecznie, a wręcz gorąco - jak nic przebłyski wiosny w październiku to były! ;) i czy to pod wpływem tej wiosennej pogody, czy z jakiegokolwiek innego powodu - Karolina ogarnęła se swoje - szeroko pojęte - 'włości'! Tak, tak, uskuteczniłam porządki, łącznie z małym przemeblowaniem, i nawet okno na świat doprowadziłam do stanu przezroczystości!! :) Co prawda, już zostało zapadane, zakapane i zabryzgane przez deszcz, ale nic to - chwilowa krystaliczność też się liczy! ;)
No i idąc tym tropem - czystości i świeżości - dziś prezentuję śnieżnobiałą karteluszkę. Wykonana w całości z Wieku niewinności Galerii Papieru. Serducha (te trzy duże) wycięłam sama, natomiast te tyciutkie wydziurkowałam dziurkaczem nabytym w przeszłości w Biedronce. Do tego białe róże, różyczki i pręciki, oraz trochę sznurka - białego oczywiście, oraz tasiemka biała z nadrukowanym serduszkami. Na koniec kilka kropli perlenpenem i napis. Jedyny mocniejszy akcent to zielony listek :)
Kartkę wykonałam bazując na pracy Joasi.
To tyle na dziś. Niewiele, bo pora późna...
Spokojnej nocy życzę wszystkim - dobranoc! ;)
Karola
Bardzo ładna i delikatna kartka. A mnie zaintrygował napis - co to za czcionka? No i Twój znak, ja właśnie pracuję nad swoim i za Chiny nic nie umiem wymyślić. Czy to jest Twój projekt?
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że ja też lubię deszcz, ale już mniej to wklepywanie cyferek z wersyfikacji wpisów u Ciebie:(. Przemyśl wyłączenie tego pieruństwa:)
OdpowiedzUsuńKarteczka ja zwykle śliczna :))
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo piękna kartka! To trudna sztuka pracować w jednym kolorze
OdpowiedzUsuń