Zaskoczenie to dziwny, taki zaskakujący, stan. Czasami jest tak, że spada ono na człowieka jak grom z jasnego nieba - bez względu na to czy ma zabarwienie pozytywne czy też negatywne. Ale niekiedy podskórnie spodziewamy się "go" - zaskoczenia, i czujemy, że coś jest na rzeczy, jednak kiedy w końcu nas dopada, to i tak jest zaskoczenie na całego...
U mnie właśnie tak jest ostatnio - zaskoczonam...
A kartki dzisiejsze też mogą być dla Was zaskoczeniem :) bo mamy połowę sierpnia, a ja z klimatami komunijnymi jeszcze... no po prostu gdzieś mi się zdjęcia zawieruszyły i właśnie je odgrzebałam z czeluści komputera mego.
Zapraszam więc - pierwsza to klasyczna kartka komunijna, a druga to kartka w pudełku na podstawie podobnego zestawu z zeszłego roku.
Pozdrawiam!
Obydwie są prześliczne, takiej w sklepie nie dostanę
OdpowiedzUsuń